No i proszę, prolog! . Jest on krótki ale wszystko co chciałam napisać, zostało w nim zawarte. Tak więc miłej lektury. Cyzia 14
Kobieta i mężczyzna z wieloletnim stażem małżeńskim, siedzieli w salonie na miękkiej sofie wtuleni w siebie. Widać, że mimo upływu lat, ich uczucie względem siebie nie wygasło. Po chwili podbiegł do nich mały sześcioletni chłopczyk z blond włoskami i niebieskimi jak kryształki oczkami. Wcisnął się między nich i otworzył rodzinny album ze zdjęciami.
- A kto to jest? - wskazał palcem na ruchomą fotografię, na której widniała młoda para. Blondynka i blondyn uśmiechali się do obiektywu i całowali. Dziewczyna miała widoczny brzuch, więc można było wywnioskować, iż jest brzemienna.
- Kto to jest? - odpowiedział pytaniem na pytanie rozbawiony mężczyzna.
- Wiesz, kochanie to my - kobieta uśmiechnęła się ciepło.
- Przecież tu byliście tacy młodzi! - wypalił z dziecięca bezpośredniością malec. - I dlaczego miałaś taki duży brzuch?
- Bo byłam w ciąży. Nosiłam pod serduszkiem twojego tatę - zmierzwiła mu włoski.
- Aha - pokiwał główką. - A dlaczego się całujecie i przytulacie? - dopytywał się.
Małżeństwo zaśmiało się. Chłopczyk natomiast nie mógł zrozumieć, dlaczego tak bardzo rozbawiło ich to pytanie. Patrzył raz na nią, raz na niego, nieco zdezorientowany.
- Ponieważ, się kochamy - mężczyzna ujął dłoń żony w swoją i czule pocałował.
- Co to znaczy? - z każdym kolejnym pytaniem coraz bardziej się niecierpliwił i denerwował, ponieważ nie rozumiał jeszcze niektórych słów wypowiadanych przez dorosłych.
- To znaczy, że bez względu na wszystko chcesz przebywać z osoba, która jest dla ciebie ważna. Rozmawiać z nią, wraz z nią śmiać się i płakać - kobieta zaspokoiła na krótką chwilę ciekawość malca.
- A czy babcia jest dla ciebie ważna? - zwrócił się do mężczyzny.
- Tak. Jest najważniejsza osobą w moim życiu. Od pierwszego wejrzenia wiedziałem, że to z nią chcę być do końca moich dni - popatrzył się na zarumienioną kobietę. Chciał ją pocałować, lecz nie dał rady, bo między nimi była mała `przeszkoda´.
- A czy dla ciebie dziadek jest ważny? - tym razem jego wzrok powędrował w kierunku blondynki.
- Oczywiście, że tak. Przez wiele lat wspieraliśmy się nawzajem, pocieszaliśmy się, i choć nie zawsze bywało między nami kolorowo, nigdy mnie nie opuścił - uśmiechnęła się.
- Jak się poznaliście? - zapytał z zaciekawioną, a zarazem podnieconą, miną. Małżeństwo wymieniło krótkie spojrzenia.
- Chcesz wiedzieć jak się poznaliśmy? - na to maluch pokiwał energicznie główką, - Dobrze, opowiemy ci początki naszej znajomości od samych podstaw - kobieta chwyciła go i usadowiła na swoich kolanach, aby miał lepszy widok na mężczyznę.
- Tylko słuchaj uważnie, bo dziadek nie będzie powtarzał dwa razy, jasne?- uśmiechnął się, a malec jeszcze raz pokiwał energicznie główką. - Nasza historia zupełnie różni się od innych, ponieważ wydarzyła się naprawdę. W niej nienawiść przemienia się w miłość, smutek w radość, płacz w śmiech… - ciągnął, jednak zauważył, że ich wnuczek coraz bardziej się niecierpliwi. - Dobrze, a więc cofnijmy się do lat siedemdziesiątych, gdzie wszystko się zaczęło…
- A kto to jest? - wskazał palcem na ruchomą fotografię, na której widniała młoda para. Blondynka i blondyn uśmiechali się do obiektywu i całowali. Dziewczyna miała widoczny brzuch, więc można było wywnioskować, iż jest brzemienna.
- Kto to jest? - odpowiedział pytaniem na pytanie rozbawiony mężczyzna.
- Wiesz, kochanie to my - kobieta uśmiechnęła się ciepło.
- Przecież tu byliście tacy młodzi! - wypalił z dziecięca bezpośredniością malec. - I dlaczego miałaś taki duży brzuch?
- Bo byłam w ciąży. Nosiłam pod serduszkiem twojego tatę - zmierzwiła mu włoski.
- Aha - pokiwał główką. - A dlaczego się całujecie i przytulacie? - dopytywał się.
Małżeństwo zaśmiało się. Chłopczyk natomiast nie mógł zrozumieć, dlaczego tak bardzo rozbawiło ich to pytanie. Patrzył raz na nią, raz na niego, nieco zdezorientowany.
- Ponieważ, się kochamy - mężczyzna ujął dłoń żony w swoją i czule pocałował.
- Co to znaczy? - z każdym kolejnym pytaniem coraz bardziej się niecierpliwił i denerwował, ponieważ nie rozumiał jeszcze niektórych słów wypowiadanych przez dorosłych.
- To znaczy, że bez względu na wszystko chcesz przebywać z osoba, która jest dla ciebie ważna. Rozmawiać z nią, wraz z nią śmiać się i płakać - kobieta zaspokoiła na krótką chwilę ciekawość malca.
- A czy babcia jest dla ciebie ważna? - zwrócił się do mężczyzny.
- Tak. Jest najważniejsza osobą w moim życiu. Od pierwszego wejrzenia wiedziałem, że to z nią chcę być do końca moich dni - popatrzył się na zarumienioną kobietę. Chciał ją pocałować, lecz nie dał rady, bo między nimi była mała `przeszkoda´.
- A czy dla ciebie dziadek jest ważny? - tym razem jego wzrok powędrował w kierunku blondynki.
- Oczywiście, że tak. Przez wiele lat wspieraliśmy się nawzajem, pocieszaliśmy się, i choć nie zawsze bywało między nami kolorowo, nigdy mnie nie opuścił - uśmiechnęła się.
- Jak się poznaliście? - zapytał z zaciekawioną, a zarazem podnieconą, miną. Małżeństwo wymieniło krótkie spojrzenia.
- Chcesz wiedzieć jak się poznaliśmy? - na to maluch pokiwał energicznie główką, - Dobrze, opowiemy ci początki naszej znajomości od samych podstaw - kobieta chwyciła go i usadowiła na swoich kolanach, aby miał lepszy widok na mężczyznę.
- Tylko słuchaj uważnie, bo dziadek nie będzie powtarzał dwa razy, jasne?- uśmiechnął się, a malec jeszcze raz pokiwał energicznie główką. - Nasza historia zupełnie różni się od innych, ponieważ wydarzyła się naprawdę. W niej nienawiść przemienia się w miłość, smutek w radość, płacz w śmiech… - ciągnął, jednak zauważył, że ich wnuczek coraz bardziej się niecierpliwi. - Dobrze, a więc cofnijmy się do lat siedemdziesiątych, gdzie wszystko się zaczęło…
Super prolog ! Czekam na 1 rozdział !
OdpowiedzUsuńWow! Podoba mi się,serio! Będę często zaglądać! Widzę,że dodałaś obserwatorów,ale nie mogę się do nich dodać. Spróbuj coś z tym zrobić,bo chciałabym obserwować Twój blog :3
OdpowiedzUsuńU mnie jutro lub pojutrze NN.
http://esme-carlisle-cullen-love.blogspot.com
Naprawdę bardzo się ciesze, że Ci się podoba. A co do obserwatorów, to mam małe problemy z kontem ale postaram się z nimi jak najszybciej uporać. :)
UsuńŚwietne. Bardzo mi się podoba i czekam na dalszy ciąg.
OdpowiedzUsuńWow, rozwaliło mnie. Genialne! :D
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem. Długo nie czytałam takiego prologu. Zapowiada się ciekawie. Będę czytać dalej.
OdpowiedzUsuńMówiłam Ci już kiedyś, że uwielbiam Twój prolog? Chyba nie xd anyway, mówię to teraz: kocham go po prostu ♡ nie potrafię sobie przypomnieć jak trafiłam na tego bloga, to było już tak dawno temu... ale pamiętam, że już po prologu wiedziałam, że nie spocznę, dopóki nie przeczytam wszystkiego :) no i jak już obie wiemy, przeczytałam :D
OdpowiedzUsuńno ale teraz ważny jest prolog, o reszcie będę pisała później ;) uwielbiam go za jego oryginalność, nigdy wcześniej się z niczym takim nie spotkałam i to była dodatkowa zachęta do dalszego czytania. Prolog to ważna część każdego opowiadania, a Twój jest idealny w każdym calu :)
Ślę całuski i lecę dalej :**
P.S. Ciekawe ile mi się uda dzisiaj przeczytać i skomentować :D